Już nic nie będzie takie same jak było do tej pory. Człowieka bierze
wkurw a czasem troska. Czuje się bezradny, bezsilny, nie wie co ma
czynić. Chciałby móc tak wiele, niewiele może zrobić, właściwie prawie
nic nie może zrobić. Człowiek doświadcza wiele ciekawych i nieciekawych
sytuacji, życie nie jest takie fajne jakby się zdawało. To życie
doświadcza go tymi złymi, żeby za bardzo się nie przyzwyczajał, że może
być lepiej, że może być inaczej. Pod wpływem tychże doświadczeń człowiek
się zmienia, zmienia się na maszynę, która nie czuje, pozbawiona
emocji. Człowiek wie, że kiedyś tak się stanie i wie, że nic już nie
będzie takie same jak było do tej pory...
Człowiek się zastanawia nad sensem tego wszystkiego. Czy warto, czy jest
szansa na lepsze. Człowiek czeka na szansę od losu, czasem ją otrzyma,
czasem nie. Jeśli już ją otrzyma, to wtedy już jest jedna wielka
niewiadoma, czy podoła danemu przez los zadaniu. Nie zawsze podoła.
Wtedy się zastanawia, czy jest sens brania się za coś, czemu się nie
podoła, czy po to czeka się na tę szansę, żeby potem się zastanawiał czy
było warto i gdzie popełnił błąd? Bez sensu. Czasami człowiek ma
wszystkiego dosyć. Robi wszystko, żeby było dobrze a i tak dostaje po
dupie. Gdzie tu sens i logika? Ja niczego takiego tu nie widzę.
'człowiek - roślina, myśl konająca'...
Być albo nie być. Nie być jest zbyt proste, jest ucieczką od problemów,
chyba, że to ja jestem problemem.. Póki co to być, nie zamierzam nie
być. Tylko, że te być to w jakim celu? Jaki jest sens tego być? Mówią,
że życie toczy się dalej. Ok, ale jaki ja mam w tym udział? Jaka jest
moja rola w tym życiu, bo żyć aby być to trochę mija się z celem. Marna
egzystencja. Taka roślina, która, gdy jest podlewana
dalej sobie żyje i rośnie. Ale gdy zabraknie wody to marnieje. W końcu,
gdy już jest zdeptana, zniszczona, to już nie ma odwrotu.. Roślina do
człowieka ma tyle, że nic nie może zrobić, decydować o swoim życiu,
człowiek może, choć i tak nie ma większego wpływu na to co się ma stać.
Dlatego się pytam, jaki jest sens tego być? Ja takiego sensu nie widzę,
ale i tak jest być i będzie być, na mnie przyjdzie jeszcze czas, ale
jeszcze nie teraz..